ROZDZIAŁ 12
Z PUNKTU WIEDZENIA NESSY PARĘ
MIESIĘCY PÓŹNIEJ.
Wszystko na razie układa się
dobrze....... Olimpia wyjechała do Polski. No jest mi tak jakoś
trudno, no w sumie tu nikt prócz One Direction i Olimpii mnie nie
lubi bo nie jestem aż taka dobra z j. Angielskiego. W sumie to uczę
chłopaków j. Polskiego bo zamierzamy później wyjechać do Polski.
-ŚNIA-DA-NIE
-SIA-DA-NIIIE- powiedział Zayn
-no prawie XD
-she was my life .... still is-
usłyszałam szept Harrego co oznacza „Ona była całym moim
życiem... nadal nim jest” Jak się domyślam chodzi o Olimpię.
Załamał się kompletnie. Często grupowo rozmawiamy przez skype,
ale zawsze wychodzi w połowie. Ja raz poszłam za nim. Siedział u
siebie w pokoju. Usiadłam koło niego. Chwilę tak niezręcznie
siedzieliśmy a on wybuchł, położył głowę na moje kolana i
zaczął mówić:
-Dlaczego ja ,Ness? DLACZEGO JA?! Czemu
jestem takim idiotą?!
Ja byłam w stanie mówić tylko ćććććć
i kołysać kolanami. Wtedy zasnął. Głaskałąm go po tej jego
czuprynie. Wtedy chyba była to jego pierwsze przespana noc od
rozstania z moją psiapsiułką. No ale wracając do teraźniejszości.
Harrego też uczyłam polskiego. No nie szło mu to najlepiej. W
pewnym momencie słychać było dzwonienie do drzwi. Otworzyłam
-Mrs. Mowling ?- co oznacza „Pani
Mowling?”
-Yes.-”Tak”
-It for you -” To dla pani”
-Thank you- „ dziękuje”
Dał mi zaproszenie. Przeczytałam
Cześć Kochanie!
Zapraszam Cię na ślub który odbędzie
się za tydzień ( 7 czerwca)- przeczytałąm ale Harry się wtrącił
-Przecierz jest 3
Przyjedźcie prędzej. A zabierzcie
resztę One Direction będzie miło i poproś Harrego aby coś
zaśpiewali na naszym ślubie.
-No to załatwione- powiedział Harry
jakby do siebie.
Tata i mama
Mama …. jak dawno tego słowa nie
powiedziałam do innej kobiety......
-Ness! Szykuj się- krzyczał na mnie
Harry – musimy wyjeżdżać. Przy okazji wstąpimy do Olimpii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz