ROZDZIAŁ 5
Poszłam na górę i tam widzę Nessę
całą czerwoną. Obok niej siedział Zayn. Wstał i dał mi znak
abym usiadła. Zrobiłam to. Zaczęli grać.
Z punktu widzenia Nessy
Harry ciągle patrzył na Olimpię. Nie
mógł oderwać od niej wzroku. Skarciłam go wzrokiem. Zauważył to
i zapytał spojrzeniem o co chodzi. On już dobrze wiedział, ale
zrobiłam wzrok że już nic bo wiedziałam że Olimpia czuje się
jak w niebie. Skapłam się, że Zayn się na mnie od czasu do czasu
patrzy. Te jego piękne oczy
*o* . Tym razem to Harry na mnie
patrzył z wyrzutem a ja zarzuciłam ręce na ramiona i udawałam
dyskretnie focha na co on uśmiechnął się pod nosem. Skończyli.
Zadzwonił telefon. Odebrałam.
-Halo? Tato co się dzieje?
-Ja i mama Harrego i rodzice Olimpii
wyjeżdżamy do Polski na jakiś czas dlatego że dostałem awans i
muszę tam z Jonem ( tatą Olimpii) wyjechać, a Morgen ( mama
Hazzy) i Sahra nie chciały nas samych puścić. Jako że Harry i
chłopacy są dorośli zostawiamy was pod ich opieką.
-co?
-To co słyszałaś
-......
- muszę kończyć.cześć
-Pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz