ROZDZIAŁ 7
Następnego dnia z punktu widzenia
Olimpii
Zobaczyłam gazetę na stole więc ją
przeczytałam. W pewnym momencie mnie zatkało „Harry z One
Direction ma nową dziewczynę” Pod tym artykułem było zdjęcie
moje i Hazzy.
-Czytałeś to? - zapytałam – piszą
że jesteśmy razem..
-Wiem- powiedział Harry- ale wiesz....
mi to nie przeszkadza..... bo tak naprawdę... chciałbym z tobą
chodzić.....- mocno się zaczerwienił
-S.. serio? Bo wiesz..... ja też
zawsze chciałam chodzić z tobą – wybełkotałam
-Ale naprawdę? Bo wiesz …..
-Oj nic już więcej nie mów!-
powiedziałam usiadłam mu na kolanach i pocałowałam go w usta po
czym szybko uciekłam.
-O.... Olimpia!
Usłyszałam jak wołał. Uciekłam na
balkon. Biegł za mną. Dogonił mnie, chwycił za ręce po czym
przyciągnął do siebie. Patrzył na mnie i....... mnie
pocałował!Ustaliliśmy że na razie nikomu nie powiemy.
Z punktu widzenia Nessy
Schodziłam na dół po schodach, gdy
nagle.... SZOK Harry i Olimpia się całują! Szybko pobiegłam na
górę
-Chłopaki Hazza i Olimpia się
całowali. Jestem pewna że są razem. Mogą nam o tym nie
powiedzieć... więc wiem co zrobimy..
Z PUNKTU WIDZENIA HARREGO
Jedliśmy ciastka gdy nagle wszyscy
patrzą się na Olimpię.. NA MOJĄ OLIMPIĘ!
-Ładna jesteś- powiedział do niej
Niall
-No, niczego sobie- dodał Lou
-Nie no Lou ona jest piękna-
powiedział Liam
Zobaczyłem Olimpię. Patrzała się na
nich ze zdziwieniem.
-No … i na pewno dobrze całuje.....
- Powiedział Zayn
-A ŻEBYŚ WIEDZIAŁ!- powiedziałem
-WIEDZIAŁAM! - powiedziała Ness ze
śmiechem i w pewnym momencie rzuciła się Zaynowi na szyję. Szybko
się cofła.
Z PUNKTU WIDZENIA NESSY
Wszyscy się na mnie patrzą. Wszyscy.
-Ness- powiedział najpiękniejszy
facet jakiego znam- chodź na chwilę za mną
Zgodziłam się. Zaprowadził mnie do
ogrodu. Usiedliśmy na ławce gdy ON MNIE POCAŁOWAŁ!
-A-ale ty tak na serio?- zapytałam się
nie dowierzając
-A jak myślisz?
-Mam nadzieję, że tak.
-To bądź tego pewna
Jeszcze raz mnie pocałował tym razem
w policzek. Schwycił mnie za rękę i poszliśmy do kuchni.
-No to druga para! - powiedział Lou
widząc nas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz